piątek, 23 maja 2014

Chapter 004 ~ To koniec idioto!

Na początku, bardzo dziękuje za aż 14 komentarzy! I tylko 6 moich :D
Rozdział dedykuję dziewczynom, które zgadły me paringi! Viki Verdas {Diecesca (Buahahahah!)} i Gabson {Zgadła na priv; Mara (buahahha!)}. To dla was <333


***
- Violetta..  Jjjaaa... Ja nie wiedziałem! - Powiedział i szybko się przytulił do dziewczyny. Otulił ją swoim ciepłem, ale ona się oderwała. Spojrzał na nią zdziwiony.
- Trzeba zrobić śniadanie. Zresztą, Ines zaraz wróci. Ubieraj się, szybko! 
- Dobra, nie denerwuj się bo Ci żyłka pęknie. - Zaśmiał się. Oboje już po pięciu minutach, ubrani, zeszli na dół. Zaczęli szykować śniadanie. Gdy kończyli, do domu wbiegła zadowolona Verdaska. Szybko opowiedziała im jak super bawiła się u Lary, i odeszła biorąc 2 kanapki, które jej przygotowali.Przenieśli się do salonu (Z którego jest doskonały widok na drzwi główne i na odwrót).Chłopak, gdy zobaczył, że są sami, przyciągnął do siebie Verdas i pocałował namiętnie. Oddawała jego każdy pocałunek. Nagle drzwi główne się otworzyły, a w nich stanął Cornel krzycząc "Niespodzianka!" wesoło. Lecz kiedy zobaczył widok, szybko zrzedła mu mina. Podszedł do syna i odkleił go od Verdaski. Spytał go wściekły.
- Ty skur****! Jak śmiesz całować moją żonę! Wynocha! - Krzyczał. - A ty skarbie - Zwrócił się do Violetty - Nic Ci się nie stało.? - Spytał przesłodzonym głosikiem, dotykając jej ud. Dziewczyna wzięła jego ręce i wtuliła się w Leóna. Cornel był zdziwiony zaistniałą sytuacją.

***
      Camila właśnie wracała z zakupów z Naty. Obie właśnie wyszły z kawiarenki i jadły słodkości pod drodze rozmawiając. 
Gdy dochodziły do Willi Camili, zobaczyły kłócących się Brodueya - Chłopaka Camili i Sebę - Byłego Torres. Z daleka słychać było jedynie pojedyncze słowa Brodueya typu "Zostaw!" "Ona jest moja, i tylko ja mam prawo ją dotykać!". Nie mogła uwierzyć. Gdy Seba odszedł, Camila podbiegła do Brodueya, i zerwała z nim krótko. Powiedziała "To koniec idioto!" Odbiegła do Naty. Naty zaproponowała jej kilkudniowy nocleg u niej i Maxi'ego. Zgodziła się.




^^^
Krótki! I wiedzieć! Rodział jutro. Maybe today. Mam nadzieję, że umiecie angielski xdd. 
U :*

7 komentarzy:

  1. Zrobisz Caxi? :o
    Luuuul.
    Czo ten Cornel?
    Powinien się domyślić, że Vilu nie będzie kochać takiego dziadka jak on! >.<
    Czekam na next. Który mam nadzieję, pojawi się dzisiaj, hmmm? ^^

    Malffu

    OdpowiedzUsuń
  2. Super :D
    Zgadłam, yeah ^-^
    Dziękuję za dedyk :)
    Rozdział jest krótki, co odrobinkę mnie smuci, bo mogłabyś pisać dłuższe, ale okey :>
    Leoś i Viola <3333
    Jak ja ich loffciam :*
    Pozdrawiam i czekam na nex't :)
    ~Viki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest krótki bo chciałam dodać today. Jutro rozdział na 100% :)

      Usuń
  3. Super :)
    Przepraszam, że wcześniej nie komentowałam ale nie miałam czasu.
    Leoś i Viola <333
    A ten Cornel... jak on tak mógł?
    Czekam na next.
    Pozdrawiam i życzę weny,
    Rose

    OdpowiedzUsuń
  4. Suuper :)
    Nie wiem, co napisać, więc spadam ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. hmmm świetny rozdział, jestem zachwycona. :3
    masz talent ;*
    takie pytanie, ktoś robił Ci nagłówek, czy sama zrobiłaś? <3
    strasznie podoba mi się :33
    dodaje do ulub na moim blogu! ;*
    pozdrawiam i życzę weny <33
    Lodo <33

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nagłówek jak i szablon wykonała na moją specjalną prośbę Nath :)

      Usuń